Samiec czy suczka? – oto jest pytanie!

Szczerze mówiąc,  to już nie mam sił, by dementować co krok pojawiające się bzdury na temat mojej ukochanej rasy – bichon frise.

Rzadko zaglądam tu na bloga, ponieważ mam bardzo aktywne życie zawodowe, jestem pełnoetatową mamą, mam dużą hodowlę i mnóstwo różnych, codziennych obowiązków. Ale jak wiecie, zawsze staram się odpowiadać na różne pytania czy na forach, czy na grupach, czy też na wasze prywatne pytania do mnie. Ale chyba muszę wrócić do formuły pisania bloga, ponieważ wielu z was mnie o to prosiło i tu też łatwiej mi dementować bzdury, które słyszę.

Dlatego dzisiaj napiszę Wam kilka słów na temat tak oczywistego pytania,  które co krok słyszę, a mianowicie Chłopiec czy Dziewczynka? Co wybrać?

  • Czy to prawda, że dziewczynki przywiązują się bardziej?
  • Czy to prawda, że są delikatniejsze, mniejsze, słodsze, lepsze?
  • Czy to prawda, że chłopaki nie lubią się przytulać?
  • Czy to prawda, że chłopaki wiecznie uciekają?

A no to nie jest prawda!!! Nie ma różnicy co do charakteru dzieląc bichony na płeć. Charakter, cechy osobnicze, nie są przydzielone do płci bichon frise. Nie jest tak, że rodzą się bichonki i my możemy je zaszufladkować po płci, że dziewczynki będą takie a takie, a chłopcy tacy i tacy. Nie i jeszcze raz NIEEEE!

Na charakter psa i jego zachowanie ma wpływ bardzo wiele czynników. Ogromnie istotną kwestią jest bez wątpienia jego wychowanie, to w jakich warunkach dorasta i się rozwija. Słynne powiedzenie, czym skorupka za młodu … jest jak najbardziej adekwatne w przypadku rozwoju psów. Mówimy tu wówczas o odpowiedniej socjalizacji.

Możecie zobaczyć w sieci piękne place zabaw, na których bawią się słodkie szczeniaczki, czy poczytać o metodach, którymi stymuluje się maluszki. Wszystko to po to, by szczenię rozwijało się, jak najlepiej i trafiło kiedyś do Was świetnie ukształtowane, ciekawe świata i bez problemów emocjonalnych.

Nie można również generalizować, co do wielkości bichona, że dziewczynki są na 100% takie małe, a chłopcy są na bank duzi. Mam w hodowli sukę, która jest większa od samca i oboje idealnie mieszczą się we wzorcu. To kwestie naprawdę indywidualne i mimo, że bichon frise to jedna rasa, to psy różnić się mogą osobniczo od siebie i nie uznajemy tego za wadę. Wzorzec FCI rasy mówi wyraźnie na temat wzrostu i wagi bichona:

  • Wysokość w kłębie: 25 do 29 cm
  • Dopuszcza się tolerancję wysokości 1 cm dla psów (24-30cm),
  • Dopuszcza się tolerancję o 2 cm niższą dla suk, pod warunkiem, że proporcje pozostają zrównoważone, a dymorfizm seksualny jest dobrze widoczny (23-29cm)
  • Waga: około 5 kg, proporcjonalnie do wielkości

Zarówno dziewczynka może być spora, wręcz na granicy normy wzrostowo, jaki chłopiec może być bardzo mały, na granicy normy tej dolnej. I nic w tym złego. Tak po prostu jest, psy rodzą się różne i różnie się rozwijają.

Musicie pamiętać przede wszystkim, że bichon frise jest rasą małą, ale nie miniaturową. I warto żebyście pamiętali, iż nie ma czegoś takiego jak MINI BICHON! Bichon, to nie jest piesek kopertowy, do torebuni.

Absolutnie podkreślam tu, że zarówno dziewczynka i chłopiec bichon frise przywiązuje się do człowieka tak samo. Wcale nie jest tak, że tylko dziewczynki są przymilne, chcące się tulić, a chłopcy to uciekają. Bzdura, którą chcę tu raz na zawsze zdementować! Każdy, kto był w naszej hodowli, a sporo z Was u nas było, wie że mamy rozpieszczone do granic możliwości psy, niezależnie od płci. Wygłaskane, wymiziane, wytulane i nie raz widzieliście nasze samce, które z rąk zejść nie chcą, dają brzuszka do głaskania jak dziewczyny i są mega przymilne i słodkie. I nie raz się dziwiliście, że nie widać żadnych różnic pomiędzy nimi.

 

Ale wracając do pytania – czy dziewczynka czy chłopiec? Co wybrać? Na jaką płeć się zdecydować?

Osobiście mam ogromny sentyment do chłopców, ponieważ moim pierwszym bichonem, od którego wszystko się zaczęło, moją pierwszą bichon miłością jest właśnie chłopiec. Bonuś.

W hodowli mamy przekrój charakterów, mamy i chłopaków i dziewczyny i tak samo są przez nas wymizianie, wytulone, tak samo lubią być z nami, tak samo potrzebują atencji, miłości i czułości.

To jaki jest pies, to kwestia wychowania go i przyzwyczajenia go do siebie, do swoich nawyków. Nauczenie go bycia z nami, interakcji. I to Wasze zadanie, jako właścicieli, bo żaden hodowca, tego za Was nie zrobi.

Dlatego podpisuję się  wszystkimi kończynami, jakie posiadam, że i chłopiec i dziewczyna bichon przywiąże się do was tak samo i będzie tak samo wierny, kochany i zakochany w Was.

Nie jest prawdą, że chłopcy mniej się słuchają, że gorzej i trudniej ich wychować, że uciekają. To bzdura Hard level.

Jakie różnice więc są pomiędzy chłopcem, a dziewczynką bichon frise?

Różnica jest taka, że dziewczynki będą miały cieczkę z reguły dwa razy do roku, a chłopcy cieczek nie mają. I dziewczynki mogą być wtedy trochę bardziej pobudzone, trochę nadpobudliwe, mieć zachcianki, chcieć jeszcze bardziej się przytulać. Cieczki u suczek bichon frise, są raczej delikatne, to raczej plamienie, a bichony są tak czyste, że doskonale się same pielęgnują. Zdarzają się większe krwawienia, ale wówczas na ratunek przychodzą majtki dla suczek i wkładki higieniczne.

A chłopcy, czego się boicie najbardziej – według teorii podnoszą nogę i wszystko obsikują i znaczą teren. Oczywiście, że tak się zdarza. Niemniej jednak zdarza się to głównie w przypadku, kiedy w domu jest suczka lub w najbliższej okolicy. Mogą się też zdarzyć samce, które mają dość silną potrzebę znaczenia czy dominacji i wówczas podnoszą nogę  i mogę znaczyć. Ale zaskoczę Was, bo mam w hodowli dwie sunie, które też podnoszą nogę i znaczą teren. I co? Różnicy tu nie ma 😉

Tak czy siak nie bójcie się, bo Wasz wypielęgnowany ogródek tak strasznie z tego powodu nie zbiednieje. Bichon to mały pies, a znaczenie to kropelkowanie, a nie lanie się z psa moczu, jak z węża strażackiego, bo mam wrażenie, że tak to sobie czasem wyobrażacie.

Mamy w hodowli  trzech chłopaków biegających swobodnie po ogrodzie i obsikujących co się da i naprawdę piękny ogród, piękne kwiaty, piękne krzewy i nic nie dzieje.

Jeżeli chodzi o dom, to ze znaczeniem również sobie radzimy bez problemu. Chłopcy, ponieważ nie są wykastrowani, noszą tak zwane Pampasy. To ochrona siusiaka, gdzie mamy wkładkę higieniczną. Jeżeli samiec podniesie nogę i będzie chciał coś zaznaczyć, to kropelki trafią na tę wkładkę, którą potem się wyrzuca.  Co to jest ten pampas, to wrzucę wam linka żebyście mogli sobie na ten temat poczytać. Fantastyczna sprawa, która zabezpiecza przed podsikiwaniem.

Jednak osobiście polecam i zalecam wszystkim, którzy nie są hodowcami zabieg kastracji i sterylizacji psów i suk.

Zabieg kastracji bez wątpienia jest zabiegiem prostszym, polegającym tylko i wyłącznie na maleńkim nacięciu i wycięciu kolokwialnie mówiąc „jajeczek”. Pies dochodzi do siebie po kilku godzinach, a rankę po cięciu należy zabezpieczyć na około tydzień. Obecnie lekarze stosują najczęściej szew śródskórny, który po jakimś czasie wchłania się. U suczki zabieg jest ciut trudniejszy i wiąże się z otworzeniem powłok brzusznych, dlatego jest bardziej inwazyjny. Niemniej jednak rozwój medycyny weterynaryjnej jest naprawdę olbrzymi i obydwa zabiegi można uznać za standardowe i bezpieczne. I osobiście zachęcam wszystkich do ich przeprowadzenia.

Jeżeli mogę więc Wam doradzić co do płci, to zaufajcie Hodowcy, przy wyborze szczeniaka.

Jeżeli nie macie konkretnych powodów, nieważne jakich, to Wasz wybór i możecie mieć preferencje, jeżeli jednak po prostu się zastanawiacie, to wybierzcie szczenię nie po płci, a po charakterze. Porozmawiajcie szczerze z Hodowcą, omówcie swój styl życia, opowiedzcie na czym Wam zależy. Każde szczenię jest jakieś, przejawia jakieś cechy, które najlepiej zna i najlepiej zaobserwuje właśnie Hodowca. Myślę, że coraz bardziej świadomie dokonujecie wyboru Hodowli, dlatego jestem pewna, że zaufać w tej materii też będzie łatwiej.

Trzymam kciuki. Powidzenia.

Ps. Każdy wybór płci będzie dobry. Bo bichony, sa po prostu cudowne.