Patrząc na te białe baranki, puchate jak wata cukrowa, wydaje się że ich pielęgnacja spędza sen z powiek ich właścicieli. A tak naprawdę bichon frise w tak zwanej opcji na kolanka nie jest wcale trudny w utrzymaniu.
O każdego psa należy dbać. Niezależnie od tego jaki ma włos, należy mu się regularna pielęgnacja i toaleta. Pies jest wizytówką właściciela i dobrze by było, gdyby wszyscy o tym pamiętali, a zwłaszcza Ci, którzy przyprowadzając psa do groomera mówią, że tak brzydko wygląda, pachnie, skołtunił się, bo ostatnio zajmowała się nim Babcia 😉 Albo, że pies po drodze do salonu, przez przypadek wpadł w błoto!
Co robimy z bichonem? Kąpiemy go regularnie, żeby był czysty i pachnący i nie dlatego, że jest bichonem właśnie i wymaga od tego rasa, ale dlatego że wymaga tego zwykła higiena! Pies żyje w naszym domu, często śpi z nami w łóżku, etc. powinien być więc czysty. Ja swoje psy kąpię raz w tygodniu. Kąpiel bichona to nie operacja na otwartym sercu, tylko prosty zabieg, w którym pies uczestniczy z przyjemnością i traktuje jak zabawę, o ile konsekwentnie od pierwszych tygodni życia jest do tego przyzwyczajany. Kąpiel jednego psa wraz z suszeniem zajmuje mi ok 20-40 minut (zależy ile w tym mamy pracy, a ile zabawy)
Szczenięta, które opuszczają moją hodowlę w wieku 8-9 tygodni do tego czasu są kilkukrotnie kąpane, suszone, czesane, mają obcinane pazurki, czyszczone uszka i są po pierwszych zabiegach groomerskich, czyli wstępnym cięciu włosa. Wszystko po to, by ułatwić życie nowym właścicielom i moim zdaniem kupując psa z hodowli powinniśmy się tego spodziewać.
Jak kąpiemy bichona? Przed kąpielą polecam rozczesać włos. Szczotka pudlówka to najlepsza przyjaciółka właściciela bichona. Po tej czynności wkładamy psa do wanny lub brodzika, musi być ona zaopatrzona w matę antypoślizgową, żeby nie rozjeżdżały mu się łapki. Przygotowujemy szampon odpowiedni do wieku i struktury włosa, a także efektu jaki chcemy osiągnąć. O rodzajach szamponów i odżywek napiszę w kolejnym artykule 🙂 Szampony przeważnie rozcieńcza się, ale dokładne zalecenia są na butelce. Należy ich przestrzegać, by nie naruszyć struktury włosa. Szampony rozcieńczone też lepiej penetrują włos. Myjemy psa szamponem, następnie dobrze spłukujemy. Niepisana zasada mówi, że jeżeli wydaje Ci się, że spłukałeś bichona zrób to ponownie jeszcze ze dwa razy 😉 Bichony mają dużo włosa, włos jest gruby, gęsty, więc naprawdę trzeba sporo wody, by dobrze wypłukać z niego szampon. Dalej nakładamy odpowiednią odżywkę i czekamy chwile by wniknęła we włos. Spłukujemy porządnie i osuszamy psa ręcznikiem – nie trzemy, a wyciskamy w ręcznik włos. Wyciągamy psa i dajemy mu na podłogę suche ręczniki, by mógł się w nich samodzielnie wytrzeć. To doskonały moment na wspólną zabawę z pupilem. My mamy swój rytuał i nasze psy czekają na tak zwane husiu husiu w ręczniku po kąpieli i bez tego nie da się zakończyć toalety!
Po kąpieli przystępujemy do suszenia włosa. Jeżeli wysuszymy włos na wolnym powietrzu otrzymamy efekt spiralnie skręconych włosków, jeżeli wysuszymy włos suszarką, wspomagając się szczotką otrzymamy efekt tak zwanej waty, pełen puch. Zaręczam, że dla wtulenia się w taki włos warto chwilę powalczyć suszarką, tym bardziej że otrzymany efekt, przy Bichonach które cechują się genetycznie dobrym i mocnym włosem, utrzymuje się do kolejnej kąpieli.
Po kąpieli warto obciąć pazurki, wyczyścić uszki, wyrywając z nich niepotrzebne włosy, przetrzeć oczka specjalnym płynem do ich pielęgnacji. Warto też pamiętać o gruczołach okołoodbytniczych podczas kąpieli, ale jeżeli jesteście początkującymi posiadaczami psa, poproście o to lekarza weterynarii lub groomera.
Bichon w wersji domowej, użytkowej przeważnie jest krótko obcięty. Jest to wygodne rozwiązanie dla właścicieli, ponieważ nie kołtuni się i nie wymaga regularnych zabiegów rozczesywania. Długi włos, zwłaszcza przy jego wymianie u bichonów ma to miejsce przeważnie pomiędzy 9-15 miesiącem życia, potrafi się kołtunić. Wóczas należy go regularnie rozczesywać posiłkując się odpowiednimi preparatami do rozczesywania (o sposobach radzenia z kołtunami i rodzajach środków, w innym artykule).
Pomiędzy kąpielami warto mieć np. odżywkę w sprayu i przeczesując psa, spryskać nią włos. Polecam wybrać sobie jeden salon groomerski i zaprowadzać do niego naszego białaska, by nadać mu ładny kształt podcinając włos. Wszystkie inne zabiegi pielęgnacyjne można robić samodzielnie w domu. Oczywiście znam wiele osób, które z dobrym skutkiem, same obcinają swoje bichonki i prezentują się też ładnie.
W przypadku psów z białym włosem warto zadbać, by po spacerze, zwłaszcza jesienią, opłukać lub wytrzeć łapki, zwłaszcza gdy wpadną w błoto lub kałużę. Zajmuje to moment, a sprawia że nie będzie nieestetycznych zabrudzeń. Zresztą to zabieg czysto praktyczny. Nie wyobrażam sobie, żeby po moim domu biegał umorusany pies, niezależnie jakiej maści by był i czy byłoby to widoczne czy nie J Kolejna kwestia oczy. Psy łzawią. W przypadku białych psów, zdarzają się zacieki spowodowane łzawieniem i bakteriami, które pojawiają się w miejscach łzawienia. Polecam więc preparaty do czyszczenia oczu i delikatnej powierzchni wokół nich, które stosowane regularnie, zapobiegają temu problemowi. Można również stosować specjalne zasypki absorbujące nadmiar wilgoci.
Czy o czymś zapomniałam? Na pewno! Piszcie więc do mnie i pytajcie, a będę doszczegóławiać. Dzisiejszy artykuł dedykuję przesympatycznej Pani Izie, czekającej na swojego bichonka, która zainspirowała mnie do jego napisania.