Najczęstsze błędy popełniane przy żywieniu szczenięcia

Co chwilę czytam na wszelkiego rodzaju forach lamenty w stylu – mój szczeniak nie chce jeść, pomocy!! I wówczas zaczyna się festiwal złotych rad, rad w stylu kup mu to, daj mu tamto, mój tylko to je, tego nie dawaj, to mu zaszkodzi, bez tego się nie obejdzie. I na serio przysłowiowa krew mnie zalewa i zaczynam myśleć, iż fora wszelakie to złoooo …. Bo porad, to Wy powinniście szukać nie w internecie, a u swojego Hodowcy i postępować ze swoim szczenięciem według jego wskazówek i porad. Ale do rzeczy …

Czemu szczeniak nie je?

Odbierasz szczenię z hodowli, zadbane, odkarmione, żebra mu nie wystają, nie słania się na nogach, prawda? No prawda! Czysty więc dowód na to, że szczeniak w hodowli jadł i uwierz mi Hodowca nie klęczał nad nim wkładając do dzióbka co chwila inne ziarenko karmy dogadzając mu , bo na poprzednie ziarenko się skrzywił. Hodowca karmił go najlepszą według swoich przekonań karmą, tę karmę dał Tobie wraz ze wskazówkami co dalej. I powiedział Ci jak karmić, co wolno, czego nie wolno etc. A Ty co przeważnie robisz? Ano kombinujesz. Pytasz, szukasz chcesz ulepszać, a tu dosmaczyć, a tu coś dodać. To Twój ukochany, wyczekany szczeniak, tyle rzeczy w sklepach, w sieci, tyle smakołyków, dodatków, chcesz mu dogodzić, kupujesz i wpadasz w sidła nazywane „mój szczeniak jest niejadkiem”. A on niejadkiem nie jest, nie był i nie byłby, gdybyś słuchał rad Hodowcy i karmił go jak prosił. Gdyby szczeniak znał jedynie smak karmy, którą polecił Ci Hodowca oraz wody, to nie chciałby nic innego, bo by tego zwyczajnie nie znał. Jadłby, bo byłby głodny, piłby i normalnie funkcjonował. I uwierz mi nie byłby nieszczęśliwy, bo jedzenie nie jest sensem życia psa. Często słyszę zdania – bo mi jego/jej szkoda, on/ona tak na mnie patrzy, nie jestem przekonany do tej karmy … No właśnie Ty nie jesteś przekonany, więc jak Twój szczeniak ma być????

Jak karmić szczenię?

Po pierwsze – karmić dokładnie tak, jak radzi Hodowca, karmić tym co radzi Hodowca i nie robić z żywienia szczenięcia doktoratu w sieci.

Moja złota zasada brzmi – do szóstego miesiąca życia nie podajemy absolutnie nic oprócz dobrej jakości karmy oraz wody i jednego, jedynego dodatku/smakołyku żwaczy wołowych, które działają jak naturalny probiotyk i zapobiegają częstej u młodych psów koprofagii, czyli spożywaniu własnych odchodów. W naszej Hodowli psy karmimy karmą Farmina Nd Grain free i szczenięta w wyprawkach otrzymują karmę puppy tej firmy wraz z zaleceniami, iż pies ma jeść tylko to. Jeżeli kupujesz psa w Hodowli, która karmi szczenięta inaczej niż suchą karmą, a ty zamierzasz karmić właśnie nią, zapytaj Hodowcę i poproś o pomoc, w jaki sposób przestawić szczenię, na taki sposób odżywiania i poproś o rekomendację suchej karmy i oczywiście zastosuj się do tych rad! Jeżeli zaś odbierasz szczenię i wiesz, że Hodowca karmi psy, karmą, która z jakiś względów Ci nie odpowiada, to też powiedz, że chcesz karmić tym i tym i zapytaj jak przestawić szczenię na nową karmę.

W jaki sposób prawidłowo przestawić szczenię na inny rodzaj karmy?

My rekomendujemy mieszanie karmy. To znaczy odbierasz szczenię z Hodowli i kilka dni stosujesz tylko karmę, którą szczenię jadło w Hodowli. Wszelkie szybkie zmiany, po przejęciu szczenięta nie są dobre, ponieważ musi się ono zaaklimatyzować w nowym miejscu. Po kilku dniach, kiedy szczeniak czuje się dobrze, nie występują żadne problemy gastryczne – wzdęcia, bąki, wymioty, biegunki, możesz zacząć przestawianie. Na początek mieszasz karmę pół na pół – stara i nowa i podajesz przez dwa, trzy dni. Potem ¾ nowej i ¼ starej i podajesz dwa trzy dni. Po tym czasie, jeżeli nic się nie dzieje przechodzisz na nową, wybraną przez siebie karmę i podajesz ją zgodnie z wytycznymi tabeli na opakowaniu.

Ile razy dziennie powinien jeść szczeniak?

Wszystko zależy w jakim wieku odbierasz szczenię, jak jest przyzwyczajone w hodowli i jak dojrzałe. Dlatego po raz kolejny proszę zastosuj się do tego, co radzi Ci konkretnie Twój Hodowca. Nasze szczenięta opuszczają gniazdo około 10-11 tygodnia życia i jedzą wówczas cztery razy dziennie. Pamiętajcie, że porcja na opakowaniu to porcja dobowa, czyli dzielicie ją na konkretną ilość porcji.

Rekomendowany przez nas sposób żywienia to:

4-6 tygodni – około 8 razy w ciągu doby

7-8 – tygodni – około 6 -7 razy w ciągu doby

9-10 tygodni – około 4-5 razy w ciągu doby

11-20 tygodni – około 4 razy na dobę

21-30 tygodni – około 3 razy na dobę

Docelowo przez całe życie 2 razy dziennie

Jak czytać tabele na opakowaniu?

Przede wszystkim czytać ze zrozumieniem! Z reguły na górze tabeli podana jest docelowa waga psa! Docelowa to taka, ile obecny Wasz szczeniak, będzie ważył w przyszłości, jako osobnik dorosły. A ile powinien ważyć, to też nie pytajcie na forum, tylko swojego Hodowcy, bo on wie, ile ważą rodzice Waszego szczeniaka, jaki koście mają oni, jakie geny przekazują i jaką budowę i predyspozycje ma Wasz szczeniak. Z boku tabeli macie zaś wiek szczenięcia podany w miesiącach. I odczytujecie wiek plus waga docelowa w miejscu, gdzie punkty się krzyżują. Nie umiem tego prościej wytłumaczyć. Może pomoże Wam poniższe zdjęcie.

Czerwoną strzałką zaznaczyłam wagę docelową, zieloną strzałką wiek. Żółte kółko to dzienna porcja wyliczona dla 3 miesięcznego szczenięcia z wagą docelową 5 kg.

Dekalog żywienia szczeniaka

  1. Zdecyduj się na jeden konkretny sposób żywienia swojego szczenięcia i przestrzegaj zasad
  2. Podziel dzienną porcję karmy na ilość posiłków zgodnie z wiekiem
  3. Karm szczenię o określonych porach
  4. Podaj psu porcję karmy do jego miseczki. Odczekaj pół godziny. Jeżeli nie zje zabierz i podaj mu po czasie, gdy widzisz, że jest głodny lub powinien być głodny. Karma nie powinna stale znajdować się w misce
  5. Pies zawsze ma mieć dostęp do świeżej, czystej wody
  6. Nie dokarmiaj, nie dosmaczaj, nie zmieniaj co chwilę karmy
  7. Nie kupuj i podawaj smakołyków minimum do 6 miesięcy
  8. Do 6 miesiąca jedyny smakołyk to żwacze wołowe
  9. Przegłódź psa. Jeżeli nie chce zjeść teraz zje za godzinę, dwie, pięć. Grunt, żeby pił wodę i nie stanie mu się krzywda
  10. Pies, który je zbilansowaną, dobrą jakościowo karmę dostosowaną do jego wieku i potrzeb, nie potrzebuje dodatkowo witamin i suplementów. Wszystko ma w karmie!

Czy to nie krzywda dla psa?

Krzywda dla psa, jeżeli chodzi o żywienie, jest jedynie w głowie jego opiekunów. To Ty jako opiekun i przewodnik swojego szczenięcia powinieneś wybrać sposób żywienia go zgodny z tym co rekomenduje Hodowca i ze swoimi przekonaniami lub wybrać kompromis pomiędzy nimi. Musi to być spójne i z góry założone, zanim owo szczenię trafi do Ciebie. Nie ma nic gorszego jak tak zwane skakanie z karmy na karmę, dokładanie nowości, smakołyków. Nie zrobisz tym nic dobrego dla psa, co najwyżej spowodujesz braki w jego organizmie. Stosując jedną karmę, jej określoną dzienną porcję, masz pewność, że pies zjada dokładnie to czego potrzebuje. Sztaby naukowców i specjalistów sprawdziły to i opracowały. Dlatego nie musisz dokupować ani żadnych dodatków, ani witamin, ani suplementów. Jeżeli szczeniak nie je, nie dosmaczaj, nie zmieniaj, po prostu daj mu czas żeby zjadł. Jemu nie stanie się krzywda, jeżeli przez kilka godzin się przegłodzi, nawet gdyby zwymiotował z głodu żółcią. Grunt, żeby pił. Inaczej może się odwodnić. Jeżeli nie odpowiada Ci sucha karma, nie chcesz w ten sposób karmić swojego pupila, zdecyduj się na dobrą mokrą karmę lub żywienie naturalne Barf. Ale nie rób tego samodzielnie, poszukaj specjalisty, który ułoży wówczas dla niego dietę, dopasowaną do jego indywidualnych potrzeb, predyspozycji i wieku. W przypadku rezygnacji z suchej karmy mogą okazać się potrzebne dodatki w postaci witamin czy suplementów diety.

A co po szóstym miesiącu

Według ojej teorii po szóstym miesiącu, kiedy szczeniak przyzwyczaił się już do swojej diety i ją zaakceptował, a także dojrzał i ciut już zmądrzał możesz powoli wprowadzać dodatki. Zaczynamy od suszonego mięsa i naturalnych gryzaków, możemy też podawać jako przekąskę warzywa lub owoce, powoli je wprowadzając. Jeżeli jednak zauważysz, że to co wprowadzasz rzutuje na apetyt, pies zaczyna marudzić przy stałym posiłku, wycofujesz się z dodatków, być może jeszcze nie dojrzał. Pamiętaj, że to dodatki, smakołyki, ale podstawa karmienia to podstawa i ona jest najważniejsza.

Czym nagradzać szczenię?

To bardzo często pojawiające się pytanie. My rekomendujemy nagradzanie ziarenkami karmy, którą je szczenię. Po prostu. Szczeniak nie zna nic innego, nie zna Samków i chętnie zje takie ziarenko, jako nagrodę. Możesz też pociąć na mikro kawałki żwacze, ale nie przegnij z tym, bo pies naje Ci się tymi żwaczami, albo tak w nich rozsmakuje, że karma pójdzie w odstawkę, a Ty będziesz mieć spory problem.

Wybaczcie, ale moim zdaniem, to my jako właściciele w głównej mierze tworzymy psie niejadki, dogadzając im co chwilę smakołykami i trzęsąc nad nimi, bo piesek 3 h już nic nie jadł. Zdarzają się oczywiście jednostkowe przypadki psów, z zaburzeniami jedzenia czy apetytu, ale wówczas jeżeli widzisz, że pies naprawdę nie je, nie kombinuj na własną rękę, nie kupuj 50 paczki nowych smakołyków i 40 puszki kolejnej cud karmy. Skontaktuj się ze specjalistą, zrób badania, pod jego okiem podaj być może coś na apetyt.

Trzymam za Was kciuki i życzę dużo silnej woli. Pamiętajcie, wszystko zaczyna się w głowie opiekuna, nie psa.